Wybudowaliśmy dom? Kupiliśmy mieszkanie? W takim razie musimy dowiedzieć się wszystkiego, co się da o ubezpieczeniach mieszkalnych. Na szczęście wiedza ta nie jest tajemna, a wyposażeni w odpowiednie narzędzia, czas i chęci, na pewno podejmiemy dobrą decyzję – co, gdzie i jak ubezpieczyć. Sprawdźmy zatem, co musimy wiedzieć, zanim ubezpieczymy nieruchomość.
Musimy czy możemy?
Ubezpieczenie jest nieobowiązkowe. Mówimy tu o mieszkaniach oraz o domu, który nie wchodzi w obręb gospodarstwa o powierzchni przekraczającej hektar. Jeśli mieścimy się w jednym hektarze, ubezpieczenie jest nieobowiązkowe, lecz jeśli przekroczymy tę wartość, jesteśmy zobowiązani do ubezpieczenia tak domu mieszkalnego, jak i budynków gospodarczych. Na temat wyjątków od reguły więcej dowiesz się w tym miejscu.
Drugą sytuacją wartą omówienia jest kredyt hipoteczny. My jako właściciele mieszkania lub domu musimy liczyć się z tym, że w księdze wieczystej będzie widnieć informacja o kredycie hipotecznym, który wzięliśmy, aby kupić nieruchomość. Bez wpisu w księdze bank nie udzieli nam kredytu, a może nam go nie udzielić również wtedy, jeśli odmówimy kupna ubezpieczenia. Dlaczego? Nieruchomość jest dla banku inwestycją i zabezpieczeniem. Jeśli ulegnie ona zniszczeniu w wyniku losowych zdarzeń, ubezpieczyciel może opłacić koszt remontu, a nawet umożliwić kupno nowej nieruchomości. Bez ubezpieczenia, zostajemy sami – bank traci inwestycję, ale nasze zobowiązania wobec bank nie znikną. Tutaj kłania się prosty wniosek, że największą korzyścią wykupienia polisy mieszkalnej jest zabezpieczenie jej na przyszłość dla nas i dla naszych spadkobierców oraz spokojny sen.
Czy warto?
Weźmy pod uwagę, że podstawowa składka ubezpieczeniowa (zwykle mieści się w granicach stu do trzystu złotych miesięcznie) jest w stanie ubezpieczyć nas przed losowymi wypadkami takimi jak:
- Zalanie;
- Pożar;
- Huragany;
- Intensywne opady śniegu, gradu bądź deszczu;
- Skutki silnego wiatru (powalone drzewa).
Weźmy jednak pod uwagę, że usługi zawarte w podstawowym ubezpieczeniu dotyczą tylko elementów konstrukcyjnych domu (murów, kanalizacji, dachu, garażu, piwnicy, okien i drzwi, podłóg, sufitu, ścian, instalacji gazowej i instalacji elektrycznej), nie obejmują zaś to, co w domu przechowujemy. Tymczasem warto zadbać o dodatkowe zabezpieczenia chroniące również mienie ruchome, tak zwane ruchomości.
Ruchomości – gwarancja ze sklepu czy rozszerzona polisa?
Mamy dwie możliwości, aby ubezpieczyć cenne przedmioty. Przedłużyć im gwarancję ze sklepu albo objąć je polisą mieszkaniową. Na czym polegają oba warianty?
Jeśli wygasa gwarancja na laptopa, smartfona bądź telewizor, możemy zwrócić się do sklepu z prośbą o przedłużenie gwarancji na kolejne dwa lub trzy lata. Musimy jednak wziąć pod uwagę, że ceny ubezpieczenia sprzętu elektronicznego wahają się od pięciuset do nawet tysiąca pięciuset złotych. Nie tylko cena ma tu znaczenie. Przedłużając gwarancję, chronimy tylko ten jeden konkretny przedmiot. Teraz policzmy, ile laptopów, telefonów, telewizorów, tabletów i smartwatchy mamy w domu. Musimy ubezpieczać je wszystkie osobno.
O wiele lepszym rozwiązaniem wydaje się wykupienie rozszerzonej polisy mieszkaniowej – jedna cena na wszystkie sprzęty, zarówno RTV, jak i AGD, a także sportowe, ubranie, gotówkę, biżuterię i meble. Oprócz zabezpieczenia od skutków wyżej wymienionych zdarzeń losowych dodatkowo zabezpieczamy się przed włamaniem, kradzieżą i dewastacją. Co istotne, ubezpieczyć sprzęty w ten sposób możemy tylko wtedy, gdy wygaśnie ich gwarancja ze sklepu.
