Ustawa o państwowym gwarantowaniu kredytów mieszkaniowych dla młodych pożyczkobiorców już za rogiem – premier Mateusz Morawiecki inicjuje przyspieszenie prac nad nowym aktem prawnym.
Na czym będzie polegała nowa ustawa, kiedy zostanie wdrożona i jakie efekty będzie miała – we współpracy z zespołem portalu inwestycji mieszkaniowych w Polsce Korter krótko przedstawiamy najważniejsze informacje w tym temacie.
Na czym polega nowa ustawa o kredytach hipotecznych z gwarancjami od rządu
Kierunek polityki rządowej dotyczącej zarządzania rynkiem nieruchomości zmienia się na rzecz własności – po tym, jak program Mieszkanie Plus promujący wynajem lokali mieszkalnych zakończył niepowodzeniem, państwo chce podjąć działania w zakresie wspierania młodych nabywców mieszkań.
Powstaje nowy program – Mieszkanie Bez Wkładu, część projektu legislacyjnego Polski Ład przygotowywanego przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii.
Nowa ustawa zakłada, że osoby w wieku do 40 lat będą mogły liczyć na kredyt hipoteczny bez wkładu własnego – ma go zastąpić gwarancja bankowa udzielana przez państwo.
Jakim kategoriom społecznym będą przysługiwać kredyty z gwarancją?
- młode małżeństwa,
- osoby samotnie wychowujące dzieci,
- osoby o specjalnych potrzebach,
- wiek od 24 do 40 lat.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiada szybkie wdrożenie programu – po raz pierwszy o jego szczegółach oficjalnie ogłoszono na początku sierpnia bieżącego roku, całościowy projekt będziemy mogli zobaczyć już na początku września.
O jakie kwoty chodzi?
Premier podkreślił, że dana ustawa ma charakter priorytetowy, nadmieniając, że Skarb Państwa stać na wsparcie młodych rodzin na drodze nabycia własnego mieszkania.
Tak więc państwo jest w stanie zagwarantować wkład własny nabywców w wysokości do 40% oraz do kwoty 100 000 złotych. Maksymalny okres gwarancji to 15 lat.
Przykładowo, młoda rodzina z dwójką małych dzieci może liczyć na około 20 000 dofinansowania zastępującego wkład własny, przy czym kwota ta nie podlega zwrotowi.
Rodziny wielodzietne zyskują więcej – po urodzeniu trzeciego dziecka można będzie uzyskać do 60 000 zł gwarancji, a po kolejnych – do 20 000 zł, proporcjonalnie do otrzymanego wcześniej dofinansowania.
Według danych Kancelarii Premiera, z nowego programu będzie mogło skorzystać blisko 80 tysięcy rodzin rocznie.
Czy nowy program to panaceum dla rynku nieruchomości?
Deweloperzy nieco inaczej zapatrują się na przyszłość mieszkaniówki.
Radca prawny Polskiego Związku Firm Deweloperskich Przemysław Dziąg zaznacza, że problemem rynku jest nie ograniczony popyt, lecz ograniczona podaż, i rzekoma poprawa zdolności nabywczej konsumentów tylko spowoduje eskalację problemów rynku.
Z raportów BIK wynika, że kredyty hipoteczne wcale nie są tak niedostępne, jak może się wydawać – liczba udzielanych pożyczek rośnie z roku na rok.
Z kolei z podażą mieszkań jest dużo trudniej: w związku z tym ceny nieruchomości szybko idą w górę – przykładowo, metr kwadratowy na rynku pierwotnym Warszawy kosztuje przeszło 12 000 złotych, przy tym podaż jest najniższa od ponad dziesięciu lat.
Co poprawi sytuację?
Ułatwić kupno mieszkań mogą nie rządowe dotacje, lecz uproszczenie procedur administracyjnych niezbędnych do uzyskania pozwoleń na budowę – uważają deweloperzy. Obecnie procedury te są bardzo zawiłe, i proces oczekiwania na pozwolenie może trwać przez kilka lat.
Usprawnienie procesów administracyjnych oraz uwolnienie gruntów pod zabudowę mieszkaniową (zwłaszcza tych zablokowanych po wdrożeniu ustawy o sprzedaży ziemi rolnej z 2016 roku) jest w stanie ustabilizować rynek oraz obniżyć ceny mieszkań.